Podopieczna Fundacji " Pokonaj raka " jest bohaterką marcowego wydania miesięcznika " Żyj długo ". Dzięki uprzejmości autorki, Pani Aldony Kaszubskiej możemy zamieścić obszerne fragmenty wywiadu z Jagą. Tytuł " Pokonać szczyt " oto tytuł.
Emeryturę można zaplanować i wykorzystać. Na spełnienie marzeń, których wcześniej nie mieliśmy czasu realizować. Jaga Filipczyk, 7-letnia gdynianka, mimo przebytej choroby nowotworowej, uprawia nordic walking, chodzi na salsę, na siłownię, jeździ na nartach, maluje obrazy. W zeszłym roku wzięła udział w trekkingu wokół masywu Mont Blanc. Teraz marzy jej się wejście na Kilimanjaro. Nie ma czasu na nudę....
Sprężysta sylwetka, szybki krok, uśmiech nieschodzący z twarzy i młodzieńczy błysk w oku. Tak pokrótce można by opisać Jagę Filipczyk. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest osobą szczęśliwą. Umawia się ze mną w kawiarni, zaznaczając, że będzie mieć na rozmowę tylko dwie godziny. Wkrótce wyjaśnia się, dlaczego - po prostu ma bardzo napięty grafik.
Dla wielu osób przejście na emeryturę stanowi rodzaj szoku. Jest to szok wolnego czasu. Nagle nie wiedzą, co robić z jego ogromem. Czują się niepotrzebni, mają problem ze znalezieniem zajęcia, które wypełni te pusta godziny. Nie Pani Jaga. Ona zaplanowała sobie emerykurę długo przed jej rozpoczęciem.
- Martwię się tylko, że zostało mi tak mało czasu, a jest tyle wspaniałych rzeczy do zrobienia - mówi z uśmiechem.
cd.
https://www.pokonajraka.com/component/content/article/2-aktualnosci/166-w-miesieczniu-zyj-dlugo-ukazuje-sie-artykul-o-naszej-jadze#sigProId942667a5d1